11.12.2014

Dzień wyjazdu.

A więc to już dziś! Dzisiaj opuszczam Wrocław, Polskę i wyruszam do Londynu.
Ogólnie miałam problem z pakowaniem, gdyż mam dużą, wybudowaną szafę i wszystkie swoje ubrania baaaardzo kocham i bardzo mi szkoda mi się z nimi pożegnać. Ale jakąś się udało.
Jak już wspomniałam w poprzednim poście, kupiłam małe upominki dla mojej rodziny goszczącej i ich dzieci. Będę opiekowała się dwójką dzieci: trzy letnia Coco i kilku tygodniowe dziecko Noah.
Coco postanowiłam kupić świecącą choinkę i pudełeczko z gumeczkami i spineczkami do włosów, ale dzisiaj przed wyjazdem planuję kupić kredki i malowanki, puzzle lub jakąś grę , może MEMORY. Zobaczę jeszcze. Co do moich rodziców goszczących kupiłam im świąteczne kubki. Dla najmłodszej  Noah kupiłam misia i grzechotkę z gryzaczkiem.
Na pierwszych zdjęciach moje kochane siostrzyczki i piesek, którzy przeszkadzali mi w pakowaniu :)








A teraz lecę do sklepu popatrzeć na jakieś gry, czy kolorowanki i kupić sobie jedzenie na drogę. :) Do usłyszenia. Buźka :)

2 komentarze: